Jestem tu ...

   
 


 

 

Jagoda poezja

ŻYCIE JAK WODOSPAD

TAPETA

Jestem tu ...

=> Jestem

Tapety Gify i Nie Tylko

Kontakt

Księga gości

JESIEŃ

to i owo

Walentynki

wiosna

bezradność

opowiadanie

dogóry nogami

Jesień - przysłowia,

Świątecznie

różności

lato,lato

czary

 


     
 








Jestem  taka  jaka  jestem , po prostu
emerytka  pisząca   komputerze ,  chodż
nie  wiele  wiedząca ,co gdzie i doczego
lecz  uparcie  klikam  by  poznać inny  świat ,
który  jest  dalej po  za sięgiem   mego  nosa .
Jestem i klikam , choć  bardzo  mało  wiem ,
bo  komputer to  skąplikowana  żecz , ale nie poddaje  się ,bo  przyjaciułkę  cierpliwą  mam
co  wiele  rzczy mi tłumaczy i  uczy i podziwiam  ją  że ma tyle  cierpliwości  dlamnie ,i niedaje mi zrezygnować  z niczego  bo ja  już  bym dawno to  pierdykła żeby  nie ona . pomaga  zakładać  blogi  bym  mogła
umieszczaś w  nich  swoje  wiersze , które
też  zaczęłam  pisać  kiedy  poszłam  na emeryturę ,i jeszcze  dotego  zachorowałam
i mam mniej  ruchu ,zaczęłam się  uczyć  pisać i  obsługiwać  komputer , aż  się dziwią  moje  kolerzanki .  Szkoda  tylko że  nie było  komputerów  jak chodziłam  do szkoły  było by mi łatwiej ,  ale cóż  ja  się  za wcześnie
urodziłam  albo  zapużno  dlamnie  wynależli  te  cudo  świata  do porozumiewania  się .
Teraz  tylko moge  to  pisać  i  przeglądać
gdzie  potrafie  wejść i niczego  nie zchżanić
bo  tylko to potrafie  najlepiej .
Chcę  więc bardzo  serdecznie  podaiękować
mojej przyjaciułce   Wróżce  Eleni  za jej  cierpliwość  na  demną  i moją  nieudolnością
Ale  jestem  i klikam , i to mnie cieszy .
Więc  zapraszam  do  czytania  mych
wierszy .





 

MYŚL

Myśl co plącze się po głowie
myśl  która  nie  ma  miejsca
ciągle  gdzieś  się  spieszy,
ciągle gdzieś lata .
Myśl  jak  marzenie, szczęścia  szuka
myśl  nie dościgniona  co swe  drogi  ma ,
ja  sama  nie  umiem  dogonić  jej.
Przemieszcza  się jak  ptak
co  szybuje nad  niebem ,
jak wiatr  co  fale  przed  siebie  gna
jak  pustynny  piach ,co  w  wirze
unosi  się  do  góry  i  opada  w  dół .
Myśl  co niechce  prawdy  znać
niechce  logicznie  myśleć
by  nie  przemęczać  się ,
nad  sprawami  życia,
co  nie  łatwe  jest  by  myśleć ,
by  kierować  życiem  człowieka .
Myśli  ach  te  myśli , tak  swawolne
i  proste  w każdym  calu  są .

 


 




Ach miłości , miłości ma co unosisz serce me w rozkoszy,
jak  wiatr  unosi  listki z drzew strącając  krople rosy,
które mgła rozsiewała wszędzie by rośliny obmyły  się .
Wybiegnę  by pobiegać po łące  boso i obmyć  stopy rosą,
by ostudzić z namiętności  nocy ,w blasku promieni słońca,
chcę tańczyć i tańczyć po łące  w rosie by śnić  jeszcze o miłosnej  nocy.
Och jak piękna jest  przyroda i miłość prawdziwa ,
kiedy  człowiek  żyje w miłosnej  rozkoszy.






 
 

                                        Życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co dla nas ma.


 





Poranna mgła osiada  na polnych  kwiatkach,co śpią  jeszcze ,
a słońce  chce swe promienie  przedrzeć przez mgłę  płynącą,
strumyk co nieopodal płynie ,jeszcze cichutko szemrze ,
by nie obudzić żab  śpiących i motyli na łące.

Lecz moja miłość  do Ciebie już nie śpi,wraz ze śpiewem ptactwa budzi się,
by przywitać nowy  dzionek  w ramionach twych pełne namiętności,
nim mgła opadnie wiem że odejdziesz stąd by znów powrócić
w gwieździstą  noc ,nim księżyc wzejdzie by serenadę zaśpiewać nam
a gwiazdy wtórować będą tańcząc w koło nam.

Ty będziesz pieścił i całował mnie ,szepcząc miłe słowa i palcami
głaszcząc włosy me delikatnie łaskocząc  po szyi by połączyć usta nasze,
i będziemy się  kochać aż świt zajży   w okno  nam,
ptaszęta  znów  będą śpiewać  serenadę nam .

Ach miłości , miłości ma co unosisz serce me w rozkoszy,
jak  wiatr  unosi  listki z drzew strącając  krople rosy,
które mgła rozsiewała wszędzie by rośliny obmyły  się .
Wybiegnę  by pobiegać po łące  boso i obmyć  stopy rosą,
by ostudzić z namiętności  nocy ,w blasku promieni słońca,
chcę tańczyć i tańczyć po łące  w rosie by śnić  jeszcze o miłosnej  nocy.
Och jak piękna jest  przyroda i miłość prawdziwa ,
kiedy  człowiek  żyje w miłosnej  rozkoszy



.

 



PSALM RESPONSORYJNY:

Ps 40,2 i 4ab.7-8a.8b-9.10

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On się pochylił nade mną
i wysłuchał mego wołania.
Włożył mi w usta pieśń nową,
śpiew dla naszego Boga.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
ale otworzyłeś mi uszy.
Nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie.

Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę.





 

Do mądrości człowieka należy ostrożność w ocenianiu własnych możliwości.Uważne traktowanie sytuacji niby łatwych, ale które nie zawsze układają się wg naszej woli. Nie zatracić panowania nad sytuacjami, nawet w małych na pozór wydarzeniach i pozornie łatwych sprawach, jest wielką sztuką życia. Zdarza się, że poczucie własnej zręczności,odwagi,mądrości,trzeba okupić niejednym upokorzeniem,a czasem i klęską życiową.Zdarza się,że takie właśnie pewne siebie potraktowanie sytuacji może być tragedią innych. Uwaga jest potrzebna, gdy nadchodzi niebezpieczeństwo, ale jeszcze bardziej należy ją wzmocnić, gdy wydaje się, że nic nie grozi,ani nam, ani naszym kochanym. / ks. A. Henel CM /




 
 

Jak to cudnie być szczęśliwym,
mieć marzenia i je spełniać,
znaleźć ludzi nam życzliwych,
pustkę w życiu swym zapełnić.
Mieć nadziei do oporu,
optymizmu dnia każdego,
rozpoczynać go z humorem,
robić tylko coś miłego.
Dobrem ludzkość ubogacać,
szczery uśmiech ofiarować,
a gdy smutek nagle wraca,
do kieszeni szybko schowaj.


 




 

Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę.

Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili. Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu – miłość poprosiła o pomoc.

Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
- Bogactwo, czy możesz mnie uratować?
- Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie. – Odpowiedziało Bogactwo.

Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem.
- Dumo, zabierz mnie ze sobą! – poprosiła Miłość.
- Niestety nie mogę cię wziąć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć… – odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle.

Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
- Smutku, zabierz mnie z sobą! – poprosiła Miłość,
- Och, Miłość ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam. – Odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal.

Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc.
Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu…

Nagle Miłość usłyszała:
- Chodź! Zabiorę cię ze sobą! – powiedział nieznajomy starzec.
Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca. Dlatego też bardzo chciała się dowiedzieć kim jest tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy.
- Powiedz mi proszę, kto mnie uratował?
- To był Czas. – Odpowiedziała Wiedza.
- Czas? – zdziwiła się Miłość. – Dlaczego Czas mi pomógł?
- Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość. – Odrzekła Wiedza.

//autor anonimowy//

 



Dlaczego? tych pytań jest  tak  wiele,a odpowiedzi mało!
czy naprawdę już nie umiemy odróżnić co dla nas jest  dobre ,by nie czynić tego pod przymusem i stropować siłą, bo nam się to należy nie zwracając uwagi na innych którym  też się to należy ,lecz nie chcą  robić to  nachalnie.
Dlaczego? ślepa  jest  prawda a zło przeźroczyste i jest go nadmiar,
jednak  wszyscy o tym dobrze wiemy a jednak nie reagujemy !
czy to strach nas powstrzymuje? czy głupota i ślepota .

z naiwnością chodzi w parze, a to się daje  zauważyć prawie na każdym  kroku,jak  atmosfera rodzinna ,zachowanie między  ludzkie większość z agresją , nie ma rozwagi,
brak  zaufania, a największa próżnia to brak sprawiedliwości , nie wiadomo gdzie jej szukać.
Więc dlatego  każdy dochodzi  po swojemu  swej  racji,lub  twierdzi  niech się  robi  co chce  byle ja miał święty spokój i dobrze ,no nie wiem  czy przez takie rozumowanie
faktycznie  będzie lepiej a zło odejdzie  samo .
Nie  będzie  kłamstw  ,zdrad, agresji  jak między młodzieżą i dziećmi i dorosłymi,
wiem  wszyscy jesteśmy już tym zmęczeni ,marzymy o spokoju ,uśmiechu i zaufania a przede wszystkim by się człowiek  nie bał  człowieka.

Morze jestem zbytnio już uczulona na to wszystko ,ale alergik jak jest  uczulony  na coś to się dusi tak samo i ja nie umiem się pogodzić z tym wszystkim co się dzieje ,i na pewno nie tylko ja tak to odczuwam .



 



Gdzie jesteś ? rozkosz tych marzeń nie  spełnionych
Gdzie jesteś ? światło co dajesz blask  o świcie
Gdy o świcie  budzi mnie śpiew  słowika
A szelest liści cichutko szemrząc śpiewają
Wstawaj bo tyle miłości się budzi o świcie
Bo księżyc poszedł już spać, oddając pokłon dla słonka
By w nowym dniu  dało nam ciepła i wiele  miłości
By nam pochmurne  czasem dni nie zasłaniały  radości
Więc wróć rozkosz ,i nie od chodź już więcej
Niech nasze życie  będzie piękniejsze.

 






 

Matka ... widzę twoje oczy off
odzwierciedlający smutek ostatnich lat
Twoje zmarszczki, wiernym odbiciem życia spędził
od niepokojów, walk i rozczarowań.

Widzę twoją wygięte ciało wraz z upływem lat,
ręce, które tuli mnie dziewczyno
i podniósł mnie tak często naznaczone okrutnej choroby.

Szkoda, że ??traktują życie droga matko,
ukochana matka ...
zanim skończy się czas chcę powiedzieć przepraszam,
przebaczenie dla mojego buntu tyle razy ja cię skrzywdzić.
Przykro z powodu bólu spowodowanego mojej nadmiernej frustracji.

Dziś rozumiem, tak wiele rzeczy .....
Matka, mówię wam kocham was za danie mi życie,
pozostaje zawsze ze mną, daje mi siłę, by iść naprzód, bo moja mama i mój przyjaciel,
bo nie ma na ziemi większej miłości od matki,
Dziękuję droga matko.

(Rosimar)

 

 

     



 

Opieka nad morzem, barwione horyzont
z kolorami świcie, moich żagli duszy Adrift
mgła nostalgii i wspomnień o dziewczynie, która została w lewo w zapomnienie.

Morze lulls Me Softly z wesołą melodią dziecięcego śmiechu
Ja rozumiem, że w echo z bicia swoich fal.
Gdzie są moje marzenia? Gdzie zaginął mój kierunek?
Burze życia ciągnął mój statek
do odległych miejsc w nieskończoności utracone.

Po burzy przychodzi spokój,
Myślę, że czas stracony w absurdalnej urazy
jawie moja dusza do świtu nowego dnia.

Słońce świeci nad horyzontem, są wiatry nadziei
do morza wkrótce mam nadzieję, że mój statek jest
żeglować nowych mórz i między morskiej bryzy
odnaleźć spokój, ciszę i spokój.

(Rosimar)




 

o mnie
Życie nudne, bez natchnienia
Więcej słów, niż myślenia
Potok łez nie powstrzymany
Chcesz mnie poznać,
Czytaj dalej...
Nikt nie zauważa,
Każdy ją potrąca
Nie zrozumiana,
Chciała zmian
Nadszedł dzień
Ten niezwykły
Dzień przemiany
Pełna transformacja
W nocy sen ją nawiedził
Pomysł na książkę
Obudzona z natchnieniem
Zaczęła życie
Napisała książkę
Stała się bestsellerem
Pisanie to jej pasja
Możliwość tworzenia...
Życie żywe z wielką pasją
Więcej liter, niż słów
Tam gdzie rzeka łez,
Tam tama zbudowana
Poznałeś, więc już wiesz
Żyjesz tylko raz
Lecz pamiętaj
Może jutro, może dziś
Zdarzy się coś wielkiego.




 
 

Dzisiaj stronę odwiedziło już 9 odwiedzający (12 wejścia) tutaj!

 

 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja